Załamania nerwowego ciąg dalszy. Dzisiejsza wieczorna histeria już się uspokoiła, a jej ofiarą stała się moja komórka, która ciśnięta o podłogę straciła działanie jednego z przycisków, i to dość ważnego, wobec czego jak padnie to już się nie włączy. Nie wiem jak rozwiązać ten problem, być może mój sprytny brat będzie miał jakiś pomysł. Zgadza …
