Bluszcz

Miałam usunąć to miejsce, i tak właśnie zrobię. Raczej prędzej niż później. Wynika to z prostego wniosku, o którym ktoś mi już powiedział parę miesięcy temu. Że nie pomagam. Nie tylko nie pomagam nikomu pisząc to co piszę, ale nie pomagam też sobie, dlatego że zwykle ląduję tu w momentach beznadziei i emocji sięgających powłoki …

Czytaj dalej Bluszcz

Jak dziecko

Niesiona emocjami (jak zwykle) chciałam napisać (jak zwykle) że coś znowu pieprznęło (jak zwykle...). Ale nie napiszę. Nie napiszę bo może wreszcie czas zacząć być tą mityczną dorosłą. Przestać zajmować się własną głową, niezależnie od tego co się z nią dzieje. Przestać zajmować się własnym wnętrzem i skupić się na świecie zewnętrznym. Bo tak przecież …

Czytaj dalej Jak dziecko

Krótka refleksja na temat pokory

Na wszystko można spojrzeć z więcej niż jednego punktu widzenia. To że nie umiesz go dostrzec nie oznacza że on nie istnieje. Nie oznacza to również, że ten twój jest właściwy. Usłyszałam dzisiaj, że mam łatwiej bo nauczyłam się już statystyki (przekonanie diablo dalekie od prawdy o tym jak wygląda rzeczywistość, no ale niech tam), …

Czytaj dalej Krótka refleksja na temat pokory

Co mi polecił Netflix: Osmosis

Z zaskoczeniem stwierdzam, że algorytm wie o mnie o wiele więcej niż bym chciała. Serial jest ciekawy, nie będę spojlerować akcji, ale zapadło mi w pamięć jedno pytanie, związane też z tym czym zajmuję się pośrednio na co dzień. Co jeśli ludzie nie mogą znieść tkwienia w stanie wiecznego szczęścia? Zastanawiałam się nad tym wcześniej. …

Czytaj dalej Co mi polecił Netflix: Osmosis

Spokój

Przyglądam się horyzontowi. Jest ciemno. Przyglądam się czemuś czego widzieć nie mogę, chociaż wiem, że tam jest, bo był zawsze. Jednak go nie widzę. Skąd więc ta pewność, że przyglądam się horyzontowi a nie ciemności? Dzisiaj był dzień kaca. Ciężkiego kaca. Nie umiem określić po czym bardziej. Nie będę się w to zagłębiać. Po co. …

Czytaj dalej Spokój

Dzikie koty

Leżę. Zaczynałam to i kasowałam setki razy. I za każdym razem było nie tak. Coś brzmiało nie tak. Nie pasowało do melodii. Przyszło mi do głowy że być może sama melodia jest błędna. Więc leżę. Z Albertem. Nie wiem czy jestem szczęśliwa z postawienia na swoim. Wiem że miałam rację. I chciałam to wszystko napisać. …

Czytaj dalej Dzikie koty

Złe wrażenie

Coś jest nie tak. Mam piekielnie silne wrażenie że coś jest nie tak. Jak z pociągiem ucinającym głowę na torach, prawda pani J.? Nie wiadomo skąd wiadomo ale wiadomo. Nie wiadomo. Skąd wiadomo. Ale wiadomo. Nie. Wiadomo. Skąd. Wiadomo. Ale. Wiadomo. Nieskądale(wiadomo). Najważniejsze jest "Skąd". Dlaczego? Bo jeśli wiem skąd to wiem też na ile …

Czytaj dalej Złe wrażenie

Cisza po

Niektórym stabilność bardzo nie pasuje. Nie do twarzy jakoś. Nie do twarzy z nudą. Tylko czy to naprawdę jest nuda? Aż tak ci źle że jest spokój? Jesteśmy wszyscy pojebani równo. A może to szukanie głębi jest głupie. Może to że czegoś brakuje jest głupie. Może ewolucja nas spektakularnie oszukała dając nam takie mózgi. Bo …

Czytaj dalej Cisza po

Papier

Został w tym błocie. Tak po prostu. Zostawiłam. Coś mi kliknęło we łbie pomimo zamuły. I postanawiam pamiętać tylko ten papier. Trochę jak z szarą sukienką z pewnego miejsca na K-J pod Warszawą. Sukienka była przeklęta. A teraz przeklęty jest biały ręcznik papierowy. Bo przetrwanie. Nie ważne jak. Ważne żeby być przytomnym na rozumie jeśli …

Czytaj dalej Papier