Interakcje =(?) przeciążenie

Drugi tydzień urlopu będzie się kończył, koncentracja objawień w tak krótkim czasie przekroczyła moje możliwości mózgowe, więc postanowiłam sobie to tutaj napisać żeby sobie przypominać co jakiś czas. To jest, bądź co bądź, wniosek z tych trochę smutnych jednak (tak mi się na ten moment wydaje, chociaż może się zmieni za jakiś czas - kto …

Czytaj dalej Interakcje =(?) przeciążenie

Zabij mnie po cichu

Być może jestem po prostu przemęczona. Może. Nie wiem jeszcze, będę się zastanawiać jak będzie na zastanawianie czas. Na razie czasu nie ma. Ale że do pisania nie muszę się zastanawiać (słowa wypływają z reguły same, czasami wręcz wymaga to o wiele mniej wysiłku niż po prostu siedzenie i patrzenie w ścianę), to właśnie to …

Czytaj dalej Zabij mnie po cichu

Dlaczego nie jest dobrze jak jest dobrze

Gapię się na tą cholerną ścianę i chce mi się śmiać. Już nie gada ze słuchawką, teraz tylko gra na komórce. Gorączka nie spada. Przytargałam sobie do sypialni biurko, bo trzymanie laptopa w łóżku jest jednak głupie. Znowu jest pierwsza w nocy. Znowu nie śpię. Ale tym razem już bez tego kamienia. Po prostu chce …

Czytaj dalej Dlaczego nie jest dobrze jak jest dobrze

3 w nocy po raz drugi

Coś ostatnio nie umiem ominąć tej godziny. Rodzimy się z różnymi zestawami genów. W miejscu, w którym obecnie jestem, można by sobie nawet pomyśleć, że mój zestaw genów był nawet całkiem dobry. Zaskakujące jest jak bardzo ludzie lubią odbierać nam uznanie za ciężką pracę. Jak coś ci się uda, coś osiągniesz, to nagle się okazuje, …

Czytaj dalej 3 w nocy po raz drugi

Za zamkniętymi oczami

Nie będę się odnosić do poprzedniego wybuchu. Po prostu nie. Ale coś opowiem. Ludzie. Najbardziej fascynująca i popieprzona część zwierzęcego świata. Nie wiem, czy nie więcej sensu miałoby rozmawianie z mrówkami. Ale czasami, dość rzadko, trafia się na wyjątki. I te wyjątki są oszałamiające. O nich właśnie będzie. Nie są oszałamiający dla każdego. To nie …

Czytaj dalej Za zamkniętymi oczami

Vibe with me

I znowu zmiana. Gdyby nie fakt że naprzeciwko domu jest las z którego wychodzą w nocy (i w dzień) różne leśne stworzenia, to bym poszła pobiegać. Wszystko jest piękne, wszystko ma jaskrawe, neonowe kolory. Tak jakby ktoś podkręcił kontrast. Cieszyłabym się tym z chęcią, ale, z różnych względów, to jest fatalny pomysł. Potrzebuję hamulców. Informacyjny …

Czytaj dalej Vibe with me

Dzieci zaniedbywane emocjonalnie

Podczas przeglądania Amazona w poszukiwaniu książek, które mogłabym przeczytać w lato, natknęłam się na coś, co w tytule miało pojęcie emotionally neglected children. I... znowu poczułam jakby mnie ktoś podrapał widelcem od wewnątrz. W ludzkiej głowie może nastąpić wybuch, dosłownie. Zwłaszcza jeśli jednocześnie próbuje odczuwać dwie sprzeczne rzeczy, i obie mają podobną siłę. Z jednej …

Czytaj dalej Dzieci zaniedbywane emocjonalnie

Wolisz robić czy patrzeć na efekt?

W przedsiębiorczości są takie dwie koncepcje tego, co właściwie w gospodarce robi przedsiębiorca. Koncepcja Kirznera mówi, że przedsiębiorca doprowadza do równowagi. Koncepcja Schumpetera natomiast mówi, że przedsiębiorca równowagę zaburza. I w sumie tak oględnie mówiąc to jest jedyna różnica pomiędzy nimi. Tego nauczyłam się na wykładzie z przedsiębiorczości właśnie (dla zainteresowanych tematem przedsiębiorczości polecam zajrzeć …

Czytaj dalej Wolisz robić czy patrzeć na efekt?

Defensywny pesymizm

Dzisiaj ponownie będzie o czymś, co było na wykładzie. A będzie o tym dlatego, że jest to spora część mojego życia i kiedy tylko usłyszałam o co chodzi, zrozumiałam, że dokładnie to robię. A chodzi o defensywny pesymizm. Według Wikipedii jest to "skłonność do przesadnego przewidywania wielu przeciwności, które mogą pojawić się na drodze do osiągnięcia …

Czytaj dalej Defensywny pesymizm