Dwie strony miłości, która odeszła (2)

Stoję w oknie i obserwuję chmury odbijające się w kałużach na drodze. Ciągle mam nadzieję, że zobaczę Twoje żółte kalosze, idące w stronę domu. Zupełnie jakbyś wracała ze spaceru każdego innego deszczowego dnia. Wpatruję się w brudną kałużę tak długo, że przez moment wydaje mi się, że je widzę. Pamiętam jak z uśmiechem pokazałaś mi …

Czytaj dalej Dwie strony miłości, która odeszła (2)

Dwie strony miłości, która odeszła

Zastanawiałam się, czy chcę w ogóle o tym pisać. Jak się gra na gitarze akustycznej, tylko i wyłącznie w celu zapewnienia sobie akompaniamentu, to się po prostu uderza w struny. Ale na początku nauki człowiek się dość szybko orientuje, że nie powinno się uderzać we wszystkie struny. Nie każda jest potrzebna przy każdym uderzeniu. Nie …

Czytaj dalej Dwie strony miłości, która odeszła