Od jakiegoś czasu podejrzewam, że być może istnieje całkiem dobre wyjaśnienie mojego niezrozumienia interakcji międzyludzkich. Żartów, sarkazmu, komunikacji niewerbalnej. I jest nim autyzm. Chociaż im dłużej się nad tym zastanawiam, tym mniej myślę, że to jest wyjaśnienie, i fakt, że moje buty zwykle przekazują mi równie wiele informacji na temat człowieka, który siedzi naprzeciwko mnie, …