Coś jest nie tak. Mam piekielnie silne wrażenie że coś jest nie tak. Jak z pociągiem ucinającym głowę na torach, prawda pani J.? Nie wiadomo skąd wiadomo ale wiadomo. Nie wiadomo. Skąd wiadomo. Ale wiadomo. Nie. Wiadomo. Skąd. Wiadomo. Ale. Wiadomo. Nieskądale(wiadomo).
Najważniejsze jest „Skąd”. Dlaczego? Bo jeśli wiem skąd to wiem też na ile racjonalnie to można wyjaśnić. Ale nie wiem skąd w tym przypadku.
Chociaż czyżby… a co jeśli wiem. Tylko nie chcę tego rozgrzebywać bo wiem jak to się skończy. I chociaż to niemożliwe, zupełnie niemożliwe… to co jeśli się nie mylę?
Nienawidzę wiedzieć. Nienawidzę rozumieć. Nienawidzę wyczuwać. To jest jakieś piekielne przekleństwo. Ja po prostu spać chcę. Zmęczona jestem. I nie mogę, przez tą pieprzoną intuicję. Ciekawe kto mnie będzie jutro zdrapywal z podłogi.
Niech mnie ktoś uwolni………
Ja się cieszę, że zaufałam swojej intuicji i nie wsiadłam do tego pociągu. Jestem teraz na właściwych torach i znów mam pociąg do życia. Mam coraz lżejszą głowę i tak bardzo się staram nie patrzeć w tył, bo tak bardzo się zawiodłam. Życie 🙂
PolubieniePolubienie
Wiesz, intuicja „ostrzega” „mowi”, przed możliwą zmianą, a czy to dobra czy zła zmiana okaże się dopiero. 😉
PolubieniePolubienie
Mam nadzieje iz tym razem intuicja wiedziala o dobrej sprawie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A w sumie to nie wiem co wiedziała. I nie do końca dobrej, bo nie dotyczyła mnie bezpośrednio. Ale dużo przełomów wyszło, więc w sumie można powiedzieć że tak 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba