Ktoś mnie zaciekawił.
Mnie w ludziach kręcą mózgi. Jak jesteś brzydki (albo brzydka) jak noc listopadowa, to nie ma najmniejszego znaczenia jeśli tylko masz zajebisty mózg. Jak masz zajebisty mózg, dla mnie już wygrałeś życie i będę się patrzeć jak w obrazek (jak to komuś ostatnio obrazowo napisałam).
Nie trzymam mózgów w słoikach, gwoli ścisłości. Jeść też ich nie jem, chociaż czasami bym chciała – zwłaszcza te z większą ilością połączeń.
Zasadniczo ludzi z mózgiem od tych bez mózgu można bardzo prosto odróżnić. Ci drudzy zawsze są martwi (może być i metafizycznie). Ci pierwsi niekoniecznie. Skłaniam się ku hipotezie, że jeśli wiesz, że jesteś martwy (życiowo), to nie jesteś martwy, bo do zrozumienia czegoś takiego jednak wymagane jest jakieś myślenie. Może szczątkowe, ale jednak 🙂
No więc mnie w ludziach kręcą mózgi, a uściślając, mózgi, których właściciele potrafią ich użyć…
Nie nie, w sumie to nie tylko użyć. Użyć można mózgu również rzucając nim we wroga, który zaskoczony takim obrotem spraw zapewne poczyni odwrót, bo w końcu cholera wie do czego zdolny jest szaleniec używający mózgów jako pocisków. Nie wiem, nie próbowałam, ale strategia wydaje się dobra. Nikt nie chce walczyć z szaleńcami. Są nieprzewidywalni, i dlatego straszni. Chyba łatwiej się walczy z kimś kogo ruchy można przewidzieć bo układają się w jakieś schematy, nie? (Tiaa, strateg wojenny ze mnie żaden.)
…we właściwy sposób.
A, no to rzeczywiście dużo więcej wyjaśnia.
Jest coś fascynującego w tym jak ludzie myślą. Powinnam chyba już wiedzieć na tym etapie edukacji jak to się nazywa, że myślę o myśleniu, ale ze względu na kosmiczne ilości roboty jakoś mnie jeszcze ominęła ta wielce przydatna informacja. W mózgu można sobie porobić autostrady, na przykład podejrzewam, że wielu z nas ma piękne wielopasmówki w kwestii drogi do lodówki, i odnajdzie ją nawet po pijaku i lunatykując. Jakoś jednak droga na siłownię (na przykład, mój własny zresztą) przypomina w mózgach wielu z nas ledwo widoczną we mgle ścieżynę przez gęste zarośla. Taką, że w sumie to jej nie ma. I, że tak to ujmę, zrobić z ugoru autostradę nie jest wcale łatwo, dosłownie i w przenośni.
Dlatego tyle kosztują.
Aaale to nie znaczy, że się nie da.
A ja wcale nie zmierzam jeszcze do sedna. Ja w sumie uważam, że można sobie zbudować meta-autostradę. Coś, co umożliwia o wiele szybsze budowanie innych dróg. I pierwszym krokiem jest zdemontowanie blokad, czym zajmowałam się ostatnich kilka lat w stosunku do własnej głowy, z zaskakująco pozytywnym skutkiem 😉
Na dzisiaj idę spać. To be continued 🙂
(PS. wiem, że to czytasz, i stawiam piwo, że wiesz, że o Tobie mowa 😀 )
IPA.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No oooooooooooczywiście XD
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na zdrowie. Za mnie wypijcie też.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Byłoby ciekawiej wypić z Tobą zamiast za Ciebie 😛 za trzeźwo myślisz 😀
PolubieniePolubienie
Trzeźwy to moje drugie imię. Tuż po Pierdolniętym. 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zazdroszczę rodziców z fantazją, nie wpadłabym na takie połączenie 😀
PolubieniePolubienie
To nie oni, sam zmieniałem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To jest zdecydowanie mój najweselszy dzień od miesiąca 😀 zgaduję, że długo się zastanawiałeś nad wyborem pierwszego imienia, które byłoby jednocześnie maksymalnie adekwatne i indywidualistyczne, a koniec końców padło na odstraszające (na wszelki wypadek) normalnych osobników 😀 wybór drugiego jednak stanowi dla mnie analityczną zagadkę 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie można mieć wszystkiego.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ach, i na zdrowie 😉
PolubieniePolubienie
Siwe włosy już mam, to jeszcze mi się zmarszczki do kompletu zrobią od uśmiechu 😀 także dziękuję, uwielbiam Cię!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie mów tego głośno. Takie rzeczy tylko do ucha 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja uważam że miłe rzeczy należy mówić głośno, ale jak wolisz 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może być głośno do ucha. Choć szept też jest spoko.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zależy jakie masz doświadczenia. Mi ktoś kiedyś szeptał groźby (kontekst z powodu drastyczności pominę), więc odpalam czymś w rodzaju PTSD w niektórych przypadkach
PolubieniePolubienie
Przy ipie powiem/sz.
PolubieniePolubienie
Lepiej tego nie tykać. Niezależnie od wypitej ilości.
PolubieniePolubienie
Ale nie mówię o sytuacji. O mówieniu mówię.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No to spoko 😀
PolubieniePolubienie