Większość swojego życia spędziłam zachowując się trochę jak dziecko autystyczne - nie rozumiałam emocji innych ludzi. Nie, nie mam autyzmu. Wynikało to zapewne z zupełnie odwrotnego problemu - a mianowicie... z przeczulenia. Byłam bardzo, ale to bardzo wyczulona na emocje innych dzieci. Tak bardzo i tak mocno to na mnie wpływało, że odczuwałam z tego …
