I on nadal gdzieś w sieci istnieje, tyle, że porzucony. Zaczęłam na krótko przed poznaniem mojego przyszłego męża. Jako jedna z nielicznych rzeczy, pisanie pomagało mi katalizować i amortyzować emocje. Wiecie, jest taka technika radzenia sobie z emocjami przez pisanie, i ja właśnie ją wykorzystywałam. I to całkiem długo, ładnych parę lat. A potem przestałam. …